czwartek, 31 stycznia 2013

Rozdział IV cz. pierwsza




Z perspektywy Niall'a 

Zoey naprawdę miło mnie zaskoczyła. Ma taki śliczny, delikatny głos. I totalnie nie wierzy w swoje możliwości. A ja prawie dałem się nabrać na to "nie potrafię śpiewać". Chyba powinienem pogadać o niej z Liamem. Dziewczyna ma talent i nie można go zmarnować. [...]
Kiedy wyszedłem z domu od razu skierowałem się w stronę auta, które zostawiliśmy za bramą, przy posesji sąsiadów. Kompletnie nie przewidziałem tego, co za chwilę się stało.
Idąc tak nuciłem pod nosem "Kiss you", nie wiem czemu, ale odkąd żegnałem się z Zo zaczęło mi to chodzić po głowie. Nie zauważyłem, że w krzakach czai się ten przygłup, Max. Zaskoczony nie zdążyłem zareagować i dostałem z całej siły w twarz. W porę oprzytomniałem i ruszyłem na pijanego chłopaka chcąc mu oddać, oczywiście dwukrotnie mocniej. Wtem dobiegł do mnie przyjaciel, który starał się mi pomóc. Razem powaliliśmy gościa tak, że leżał na chodniku twarzą do betonu. Zirytowany złapałem go za ciemne włosy i powiedziałem cicho.
- Zoey nie jest zabawką, tylko człowiekiem. Nikt nie ma prawa nazywać ją swoją własnością. I kolejny raz tego wieczoru mówię Ci, wynoś się. 
Wstałem z ziemi i wraz z Liamem wróciliśmy się do domu dziewczyny. Oboje byliśmy w  opłakanym stanie, ale ja w dużo gorszym. W końcu przez jakiś czas walczyłem sam. Niepewnie zapukaliśmy i czekaliśmy aż otworzy. Bałem się trochę tego, jak zareaguje na brudne ciuchy i pokrwawione męskie twarze. 

Z perspektywy Zoey 

- I chyba wreszcie coś zaczyna pomiędzy nami iskrzyć! - Pisnęła mi prosto do ucha rozanielona Nicole. Przedtem opowiadała zawzięcie o tym, jak to świetnie się bawiła z moim kuzynem. 
- No to na kiedy się umówiliście? - Spytałam pewna tego, że któreś zdobyło się na odwagę i zaprosiło tą drugą osobę na randkę. Ta zdziwiona otworzyła szerzej oczy i skrzywiła się nieznacznie. W milczeniu złapała puszkę z piwem stojącą na szafce w kuchni i napiła się jabłkowego napoju z procentami. 
- My się nie umówiliśmy... Ja, no ten, bałam się mu to zaproponować, bo on sam nie wychodził z inicjatywą. - Bąknęła wyraźnie przygnębiona tym faktem. Ja tylko pokręciłam wolno głową w niedowierzaniu i spojrzałam na przyjaciółkę spode łba.
- Dziewczyno, na co Ty czekasz. Czujesz coś do niego od tylu lat. Nie chcesz być szczęśliwa? - Spytałam i odwróciłam głowę w stronę przedpokoju, bowiem usłyszałam dźwięki podobne do dzwonka do drzwi. Zdziwiona wstałam z krzesła, które zajmowałam i ruchem ręki pokazałam Nicki, ażeby poszła za mną. Nic mi już nie powiedziała, może myślała o swoim postępowaniu. Leniwie złapałam za klamkę i otworzyłam. Nicole prawie krzyknęła z przerażenia.
- Boże, co Wyście zrobili?! - Od razu wciągnęłam ich do środka i pobiegłam do kuchni znaleźć apteczkę. 

________

Część druga jest w przygotowaniu. Ale dodam ją dopiero jeśli zobaczę minimum 7 komentarzy. Wiem, że to nietypowa liczba, ale Wasz rekord to 6, więc musicie go pobić. Inaczej nie widzę sensu jeśli chodzi o dalsze pisanie ;)

Przy okazji chcę bardzo podziękować autorce bloga graficznego amazey.blog.onet.pl za śliczny nagłówek z moim kochanym Niallerem <3 Jest świetny! ;)

11 komentarzy:

  1. NN na amazey w której dodałam twoje zamówienie // amazey.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy rozdział. Krótki ale ciekawe. Właśnie piękny nagłówek <3 hehe http://ona-tu-jest-i-tanczy-dla-nich.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie no ja po prostu uwielbiam tego bloga :))) Rozdział tak samo jak poprzednie jest boski ;DDD Nie mogę doczekać się nexta ;))) Nagłówek jest śliczny ;)

    +
    "Nie mam pojęcia kiedy stałam się taka bezduszna. Halo Tori obudź się. Umarła twoja matka! Jedyna rodzina! Powinnaś płakać. Przecież tak właśnie postępuje większość ludzi.

    ALE JA NIE JESTEM WIĘKSZOŚCIĄ!!!"

    Oto fragment mojego nowego opowiadania, jeśli cię to zainteresuję, to wbijaj :)
    your-lats-first-kiss-1dstory.blogspot.com

    x1dforevernumber1x.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Oh zrobię Ci coś za to, że skończyłaś w takim momencie!! Max to idiota, a Niall zachował się jak prawdziwy mężczyzna. Jaram, się jaram! Dodaj szybko nowy rozdział prosze ;c I niech Nicole umówi się z Lou ;c WENY ŻYCZĘ, DUUŻO WENY!

    OdpowiedzUsuń
  5. + masz tu gdzieś takie coś, żeby dodać Cię do obserwowanych ? Bo albo nie masz, albo jestem ślepa ;cc

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajebisty blog dawaj szybko drugą część bo padnę z ciekawości, a z resztą dodaję 7 komentarz więc czekam. Dziękuję za komentarz do mojego bloga i zapraszam na nowy rozdział.
    Dodaję cię do ulubionych u mnie na blogu ale do obserwowanych nie mogę cię dodać, bo chyba mam tą samą dolegliwość co moja poprzedniczka ;DD

    OdpowiedzUsuń
  7. Odkryłam ten blog przypadkiem i po prostu wciągnął mnie całą *.* Horanek na nagłówku,hehe xD
    Pisz szybko 2 część,bo 1 wyszła ci wspaniale.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;*
    http://inlovewith1dstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowny rozdział omomom *-*
    Uwielbiam czytać to co piszesz i twój styl pisania :*
    Kocham Ciebię i tego bloga :)
    Jeżeli możesz to informuj mnie na moim blogu o nowych rozdziałach.
    Zapraszam do mnie :)
    http://enchanted-world-silent-thoughts.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow!! Błagam dodaj szybko następny! Nie możesz kończyć w takich momentach haha ;p zabraniam ci! ;D
    A.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń