niedziela, 3 lutego 2013

Rozdział IV cz. 2


Z perspektywy Zoey

- Czy Wyście oszaleli, do jasnej cholery? Pobiliście się?! - Wrzeszczała totalnie zdezorientowana Nicole. Liam aby móc dojść do słowa zmuszony był zatkać jej usta dłonią. Ja w tym czasie wyjmowałam z apteczki środki odkażające i plastry. 
- Nicki, to nie tak jak myślisz. Nie pobiłem się z Niallem! Przed domem przyczaił się ten Twój nienormalny brat i kiedy wyszliśmy to rzucił się na żarłoka. A ja chciałem mu tylko pomóc. Ot i cała historia. 
Chciał jeszcze coś powiedzieć, ale moja przyjaciółka nie siląc się na cień delikatności przyłożyła mu wacik z wodą utlenioną na obtarty policzek. Liam skrzywił się i zacisnął  mocno zęby 
- Naprawdę Max na Ciebie czekał? - Zwróciłam się niepewnie do blondyna, który siedział właśnie na parapecie zupełnie oderwany od rzeczywistości. iedy zorientował się, że mówię do niego zaszczycił naszą trójkę swym magnetyzującym spojrzeniem. 
- Najwyraźniej tak. Rzucił się na mnie jak wariat i jeszcze groził. Ale razem z daddy'm go pogoniliśmy.. 
- Ale sami też przy okazji nieźle oberwaliście. - Wtrąciłam się i obrzuciłam wzrokiem jego na co dzień atrakcyjną twarz. Teraz widniały na niej liczne zadrapania. Nos był obtarty, ale na szczęście chyba nie stłuczony, a z jego dolnej wargi lała się czerwona ciecz o metalicznym zapachu. 
- Oj, Zo. Nie rozczulaj się tak nad nami. Nie jesteśmy połamani, co najwyżej lekko poturbowani. - Odpowiedział mi Irlandczyk. Chciał się uśmiechnąć, ale ponieważ nie mógł w obecnym stanie nadużywać ust wyszedł z tego tylko dziwny grymas. 
- Horan, chcesz się zamienić? Ciebie opatrzy Nicole, a mnie Zoey. - Słysząc to Niall od razu pokręcił przecząco głową i sam włożył mi w dłoń wacik nasączony wodą utlenioną. Nie mogłam się powstrzymać, mimowolnie na mojej twarzy wykwitł uśmiech. Jedną rękę przyłożyłam mu do policzka tak, by utrzymać w dobrej pozycji jego głowę. Zanim zabrałam się do odkażania ran musiałam jeszcze go ostrzec.
- Będę to robić najdelikatniej jak tylko umiem, ale to i tak może boleć. Z góry Cię przepraszam. 
- Postaram się nie wrzeszczeć. - Mrugnął do mnie, przez co chyba się trochę zarumieniłam. Miałam nadzieję, że chłopak tego nie skomentuje. Może w ogóle tego nie zauważył. Oby!
Po kilku minutach razem z Nicole mogłam już przestać bawić się w pielęgniarki. Chłopcy byli opatrzeni, muszę przyznać, że dzielnie to znieśli. Gdyby na mnie wykorzystano tyle spirytusu nie umiałabym się powstrzymać, na pewno z oczu poleciałyby mi łzy. Najbardziej podziwiam Niall'a, ponieważ był niewątpliwie bardziej poszkodowany, ale mimo to cały czas się do mnie uśmiechał. 
Goście powoli się wykruszali. Niedziwne, było już po 1 w nocy. Wypili tyle, że nie mieli już siły na balowanie. Sama również padałam z nóg, tak wiele się wydarzyło. Tak wiele złego. To chyba moje najgorsze urodziny. Chociaż.. Poznałam świetnego chłopaka. Nie dość, że miły i naprawdę przystojny, to jeszcze bohater. Nigdy mu tego nie zapomnę. 
Nicole chciała, żeby Liam i blondas zostali do rana, ale musieli niestety wracać do domu. Czekała ich zapewne poważna rozmowa z managerem. Nie będzie zadowolony kiedy zobaczy, w jakim są stanie. 
- To może w ramach podziękowań za pomoc medyczną wybierzecie się jutro z nami do kina, co? - Zapytał niepewnie Niall, kiedy oboje z moim kuzynem stali już w drzwiach. Kino z Niall'em Horan'em, o Jezu! On się jeszcze głupio pyta! 2 godziny w fotelu obok niego. Czułam, że na samą myśl o tym robi mi się gorąco. Nie chciałam jednak pokazać po sobie euforii, jaka mnie ogarnęła. Spojrzałam pytająco na Nicki. Widziałam blask w jej oczach, ale twarz pozostawiła kamienną. Odpowiedziałam za nas obie.
- Chyba nie mamy nic w planach, więc jesteśmy umówieni. 
Blondynowi od razu pojaśniały oczy, a Liam wyszczerzył się jak głupi. Ustaliliśmy, że przyjadą po nas o 18:00. 
- To do jutra. - Krzyknęłam i zamknęłam za nimi drzwi. Odczekałyśmy chwilę i rzuciłyśmy się na siebie, piszcząc przy tym na cały dom. Widać obie cholernie cieszyłyśmy się na tą.. randkę? Można to tak nazwać? W końcu powiedzieli, że to rekompensata za pomoc. 

Z perspektywy Niall'a 

W sumie sam się sobie dziwię- nie sądziłem, że odważę się gdzieś Zo zaprosić. Nie tego samego dnia, kiedy miałem okazję ją poznać. Nie wiem jak to się stało, ale czułem się tak, jakbyśmy znali się od dawna. Przez tych kilka godzin zdążyliśmy się do siebie zbliżyć. A przynajmniej ja do niej. Ale.. Jak tak teraz o tym wszystkim myślę, to zaczynam inaczej to postrzegać. Co jeśli ona jest mi po prostu wdzięczna i na tym jej sympatia do mnie się kończy? Co jeśli zgodziła się na to kino tylko dlatego, bo czuła się do tego zobowiązana? 
- Niall? NIALL?! Słuchasz mnie? - Krzyczał mi do ucha Liam, a ja dopiero po chwili się ocknąłem. Strasznie się zamyśliłem. Mogłem spowodować wypadek. Ale na szczęście nic się nie stało, jechaliśmy już w stronę domu. Patrząc na drogę oderwałem się na chwilę od dręczących mnie myśli i postanowiłem pogadać z przyjacielem.
- Możesz powtórzyć? 
- Pytałem co sądzisz o Zoey. I o Nicole. Bo wiesz.. Ona mi się już od dłuższego czasu podoba. Ale ja nie mam śmiałości jej o tym powiedzieć. - Bąknął cicho daddy, a ja uśmiechnąłem się lekko.
- Zoey.. Jest naprawdę w porządku. I ślicznie śpiewa. Właśnie, musimy kiedyś o tym pogadać. Ona nie może się zmarnować, ma talent. A co do Nicki, to chyba jest przeciwieństwem Twojej kuzynki. Totalna wariatka. Ale polubiłem ją. I myślę, że powinieneś się odważyć i coś zrobić. Powalcz o swoje szczęście.
- Wow, Horan, od kiedy Ty tak mądrze gadasz? 
Zacząłem się śmiać i nacisnąłem mocniej pedał gazu. Chciałem być już w domu. [...]
Kiedy zajechaliśmy pod wielki budynek, w którym mieszkaliśmy w piątkę zdziwiliśmy się niezmiernie. Wszędzie było ciemno. Niebywałe, czyżby wszyscy spali? To się za często nie zdarza, trzeba korzystać z okazji i pędem lecieć do sypialni się wyspać. Otworzyliśmy cicho drzwi i już wchodziliśmy po schodach, kiedy wszystkie światła się zapaliły i przy okazji mocno nas oślepiły. 
- No, idioci,  to teraz się będziecie tłumaczyć.
 Stanęliśmy jak wryci. O ścianę w hall'u opierał się wściekły Paul z netbookiem w ręku. Obok niego stała trójka trochę wystraszonych chłopaków. To nie wróżyło nic dobrego...

_______

I jak? Może być? :D 
Padam na mordkę, źle się czuję. Chyba ostatni tydzień ferii spędzę w łóżku. Ale musiałam, no musiałam to napisać, tak ładnie komentowaliście, haha. ;) 
10 komentarzy, wow. To teraz poproszę 11 i będzie next. Muszę Was trochę pomęczyć. ;>
PS.: Momentami może być trochę nie po polsku, mogą się pojawiać powtórzenia. Nie miałam siły już poprawiać. 

16 komentarzy:

  1. Super!!! Chce wiedzieć co zrobi im Paul ;D
    Pozdrwaiam
    Ada

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny *_*. Ja.chce wiedziec co będzie dalej omomom <3. Już nie mogę się doczekac następnego. Wczoraj odrazu jak dodałas to przeczytalam. Chyba z 40 min probowalam dodac kom,ale nie wyszlo coś. Czekam.na nn :-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ! Nie mogę się doczekać następnego *_*

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż sama się boje złego Paula, szczerze wspolczuje chłopakom :) fajnie, ze Niall jednak odważył się i zaprosil dziewczyny :D nie moge się doczekać nexta :D
    Zapraszam do mnie i pozdrawiam! Xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Haha nie mogę się doczekać "tłumaczenia się idiotów"! Super! Jestem bardzo niecierpliwa, więc dodaj szybko następny XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, jak namówisz znajomych na czytanie mojego bloga i będzie pobity rekord to next masz gwarantowany :D

      Usuń
  6. Zajebiste i czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajebisty blog, czekam na nn. Mam nadzieję, że szybko będzie te 11 komentarzy, bo mnie ciekawość zeżre ;DD

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojej, jak ja to lubię ;) Pierwsze, niedojrzałe zauroczenia, podchody, to zawsze jest takie słodkie.
    Oj, dostaną od Paula coś czuję, jakieś zdjęcia wyciekły do sieci, hm?
    Błagam, nie rób czegoś takiego, że piszesz za komentarze, pisz dla siebie !
    Dziękuję za obserwowanie mojego bloga, mogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach w zakładce spam?
    ściskam i całuję ; *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, widzę, że jestem przewidywalna.
      Wyciekną fotki, ale nie tylko. ; >
      Wiesz, piszę dla siebie cały czas. Ale jak patrzę, że dziennie jest 150 odwiedzin, a komentarzy 3, to trochę mnie zniechęca. A chciałabym znać opinię ludzi na temat tego, co tworzę. Możecie przecież mieć różne spostrzeżenia, uwagi itp. ;)
      Będę informować, nie ma problemu.

      Usuń
  9. Znajde Cie i coś Ci zrobie. Znowu skończyłaś w takim momencie wrr ;c. Nie dziwie się że Paul się wkurzył. Jeszcze to jak oni wyglądają! Błagam szybko szybko dodawaj rozdział ;c.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, chyba zasłynę na blogspocie z irytujących zakończeń :D
      Rozdział V będzie jutro, spokojnie. ;>

      Usuń
  10. Omomomomo ♥ Jesteś niesamowita. To jeden z najlepszych imaginów jakie czytałam ♥ Masz talent dziewczyno. Niesamowity rozdział . *__*

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej to.już 2 mój kom tu, ale kiedy dodasz 5 rozdział :-*. Bo już nie mogę się już doczekac Hehe

    OdpowiedzUsuń
  12. Spokojnie, właśnie się pisze :D
    Daj mi pół godziny! :D

    OdpowiedzUsuń