czwartek, 4 kwietnia 2013

Rozdział XVI

Z perspektywy Zoey


- O ja pierniczę Zoey! Przeczytaj to!

Momentalnie mnie zmroziło. Wiedziałam, po prostu wiedziałam, że Nicole chce mi pokazać coś, co prawdopodobnie dodał Niall. Jednak z jej reakcji nie mogłam się domyślić niczego. To może być coś dobrego, ale i coś złego, bowiem dziewczyna nie pokazywała po sobie żadnych emocji. Nie licząc szoku, oczywiście.
Niepewnie wzięłam od przyjaciółki laptopa i położyłam go na swoich nogach. Czułam, że oddech nienaturalnie mi przyspieszył. W końcu to, co jest tam napisane może zniszczyć mnie jeszcze bardziej. Albo poprawić nastrój, ale w to nie chce mi się wierzyć.
- No dalej Zo, czytaj. - Dziewczyna uśmiechnęła się do mnie pokrzepiająco i pogłaskała lekko po ramieniu. Dobra, jestem Zoey Parker, nie mogę stchórzyć i zamknąć laptopa w takim momencie. Zdenerwowana jeszcze bardziej przełknęłam ślinę i wlepiłam swoje niebieskie ślepia w ekran komputera.

Directioners  i inni! Ostatnio jest dużo plotek na temat mój i Zoey Parker. Otóż, chciałbym je teraz raz na zawsze rozwiać. 

Czytać dalej, czy nie czytać? Boże, czemu ja się tego tak cholernie boję? 

Zo poznałem przez Liam'a. To rodzina. Kilka dni temu chcieliśmy iść z nią i z jej przyjaciółką do kina, ale nam przeszkodzono. Dlatego później się rozdzieliliśmy na dwie wycieczki i pojechaliśmy w różne strony. Ja postanowiłem zabrać Zoey nad Tamizę. W końcu pięknie wygląda wieczorem. 

Dobra, jeszcze nie jest tragicznie. No tak, czemu miałoby być skoro jeszcze nie doszłam do najważniejszego wątku. 

Krążą pogłoski, że to Zoey mnie pocałowała i dobrze wiedziała, że w krzakach czają się dziennikarze. Dlatego raz jeden jedyny mówię: to ja ją pocałowałem. Chciałem tego, nikt mnie nie zmuszał. A co do ludzi z aparatem- żadne z nas o nich nie wiedziało. Spytacie, czemu w takim razie się teraz nie spotykamy... 

Moje ciśnienie z pewnością wyszło już poza granice normy.

Bo jak totalny idiota palnąłem coś, czego nie powinienem. Dziewczyna, która zauroczyła mnie już po pierwszym dniu znajomości wzięła to bardzo do siebie i stwierdziła, że nie będzie mi niszczyć życia. 

Przy drugim zdaniu wytrzeszczyłam szeroko oczy. Chyba muszę to przeczytać jeszcze raz. 

 Dziewczyna, która zauroczyła mnie już po pierwszym dniu znajomości wzięła to bardzo do siebie i stwierdziła, że nie będzie mi niszczyć życia. 

Nie wierzę w to, co przeczytałam. Nawet po drugim razie. No ale trudno, jedźmy dalej. 

Zoey wiem, że to czytasz. Z tego miejsca chciałbym Cię jeszcze raz, cholernie przeprosić za moje słowa. Źle mnie zrozumiałaś. Nie niszczysz mi życia, wręcz przeciwnie. Wprowadziłaś w nie coś wyjątkowego. 
Directioners, pomożecie mi? 
#ZoeyPleaseForgiveNiall *

- I jak? - Spytała cicho Nicole widząc, że już skończyłam lekturę. Wlepiłam w nią swoje ślepia, w których zbierały się pojedyncze łzy. 
- Muszę się z nim zobaczyć! - Zamknęłam pospiesznie laptopa i rzuciłam go pod poduszkę. Po chwili byłam już w garderobie i próbowałam znaleźć dla siebie jakieś odpowiednie ubranie. 


Z perspektywy Niall'a 

I gotowe. Mam tylko nadzieję, że to coś pomoże. Jeśli nie, to ja już naprawdę nie wiem co mógłbym jeszcze zrobić. 
Nie mając w sumie nic do roboty wyszedłem z pokoju, który w tym domu był mi przypisany i powędrowałem do mojego ulubionego pomieszczenia- kuchni. Dlaczego ulubionego? Bo moją pasją jest jedzenie, co pewnie większość ludzi doskonale wie. 
Stanąłem w progu i rozejrzałem się po ogromnej, nowoczesnej kuchni połączonej z jadalnią. Pomimo białych, niebywale nowoczesnych mebli i różnych ciekawych dodatków samo pomieszczenie nie robiło na mnie wrażenia. Za to lodówka, sięgająca ponad 2 metry już tak...
Pospiesznie swoje kroki skierowałem ku niej. Wyjąłem potrzebne rzeczy i zacząłem robić sobie mały stosik kanapek. Mały, dla mnie. Normalnie pewnie najadłyby się nim 2 osoby, a trzecia też nie siedziałaby głodna. Kiedy skończyłem swoje kulinarne popisy usiadłem przy stole i rozpocząłem najprzyjemniejszą czynność, jaką ludzie robią. Zacząłem jeść. 
- Huhu, Horan! Jak jesteś w depresji to jesz jeszcze więcej niż normalnie! - Usłyszałem za sobą i od razu się odwróciłem. Widząc lokersa wywróciłem tylko teatralnie oczami i wróciłem do konsumpcji. 
- Nie jestem w depresji Styles. - Mruknąłem z pełną buzią, przez co chłopak od razu się uśmiechnął.
 - No tak, w sumie to racja. Jesteś podłamany, bo laska dała Ci kosza. Jest chociaż przez kogo cierpieć? Ładna ta Zoey? - Spytał poruszając przy tym brwiami. W tym momencie rozległ się dzwonek do drzwi. Harry widząc, że nie mam zamiaru iść i ich otworzyć sam pofatygował się i poszedł do hall'u. Po chwili wrócił cały w skowronkach. 
- Masz gościa, Niall. - Powiedział, a ja od razu spojrzałem w stronę, z której przyszedł. Prawie zakrztusiłem się jedzeniem przez to, co ujrzałem. W progu stała Zoey. 


* Wiem, to za długie na tweet'a, ale nie za Chiny nie zmieściłabym się w 160 znakach. 

_________

Jedno ważne ogłoszenie. 
Kochani, doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że chcielibyście jak najszybciej nowe rozdziały. Ja jednak mam też swoje życie prywatne, którego nie mogę odstawić by ciągle pisać. Myślę o tym blogu 24/7, ale nie zawsze mam czas by coś nabazgrać. Dodatkowo jestem w klasie 3 gimnazjum, za chwilę mam egzaminy. I to one są teraz moim priorytetem. 
Liczę, że mnie zrozumiecie, bo w większości sami macie strony z opowiadaniami i wiecie, ile schodzi się z jedną notką. :) 

CZYTASZ = KOMENTUJESZ!



21 komentarzy:

  1. Mistrzostwo <3! Niall jaaa. To musi być takie słodkie. Przeczytać na TT, że chłopak przeprasza i mu zależy. I to jaki chłopak! Jestem strasznie, strasznie ciekawa co będzie dalej, co zrobi Niall. Moim zdaniem nie powinien mowić, czegoś takiego za pierwszym razem o Zoey. Ale widać, że żałuje i to sie liczy! Jeeeej, ja mam nadzieje, że oni będą razem, tak strasznie do siebie pasują ;c

    Julia.

    OdpowiedzUsuń
  2. chcę to skomentować, jakoś tak mądrze i fajnie haha. ;D ale po prostu nie wiem jak bo odebrało mi mowę! ;< nie wiem jak Ty to robisz, ale zaczynasz coraz gorzej na mnie wpływać. rzadko kiedy mnie zatykałaś, a teraz robisz to coraz częściej ;P
    jedyne co mogę powiedzieć to to że Cię uwielbiam, uwielbiam tego bloga i chcę już dziś teraz zaraz nexta! jprdl... brak słów.. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. W takim momencie!!! Jak mogłaś!!! Ale spokojnie poczekam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Awwww *_*.. Świetne.. Niech oni się pogodza i będą razem nooo.. To z TT to był świetny pomysł... Czekam na kolejny :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Doskonale Cię rozumiem, gdyż sama jestem w 3. gimnazjum- i nauczyciele, jak to oni, straszą i wymagają :(.
    Rozdział po prostu: finezja ;)
    Niall- udało ci się!!
    Ciekawe co mu Zoey powie (już się nie mogę doczekać)
    A.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeju jak fajnie, że Zo poszła do niego. Ciekawa jestem co mu teraz powie. A ten tweet jest przepiękny, nie ważne, że długi.
    Widzę, że jesteś w moim wieku :D Wiem jak to jest, bo sama najchętniej wstawiałabym nowe posty codziennie, ale za chiny nie idze, jeszcze te testy. Mam nadzieję, że po nich będę choć trochę większe luzy.
    Pozdrawiam i życzę dużo wolnego czasu na pisanie nowych rozdziałów :D
    your-last-first-kiss-1dstory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Niall w końcu się wszystko wyjaśniło bosko . xd
    Ja chcę dalej . ; D

    OdpowiedzUsuń
  8. jejku świetne ! tak cholernie mi sie podoba . szkoda że takie krótkie . ;(.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale świetne ! Super wykombinowałaś z tym tweetem. Czekam na kolejną część <3

    OdpowiedzUsuń
  10. skefskjebeguiesvb , hyhyhyhy świetny ! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. No, Niall się spisał, już nie mogę się doczekać jego rozmowy z Zo :D

    OdpowiedzUsuń
  12. przepiękny rozdział
    nareszcie sobie wszystko wyjaśnią (taką mam nadzieję)
    nie mogę się doczekać następnego
    powodzenia na testach :D

    OdpowiedzUsuń
  13. *-* Świetny. Czekam na kolejny. I powodzenia :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Boski, czekam na nn, nikt się nie gniewa a i powodzenia na testach(wiem że jeszcze trochę zostało ale to tak na zaś);DD

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetnie Ci idzie i rozumiem Cię ile czasu zajmują rozdziały. Autor musi mieć czas, ochotę i wenę. Sama prowadzę bloga i też nie jest mi łatwo bo czytelniczki domagają się ciągle więcej i szybciej. To blog ---> http://imaginyonialluhoranie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. C U D O W N Y *___*
    Może nieco krótki,ale każdy ma szkołę i oczywiście nie wymagamy od Ciebie,żebyś siedziała na komputerze 24/7 i pisała rozdziały.
    Jak zawsze staram się napisać coś sensownego,tak byś była zadowolona z tego,że komentuję i piszę więcej niż tylko jedno słowo typu:"fanie,czekam na nexta" Oczywiście takie komentarze też są dobre i nie miałam na celu nikogo obrazić,ale po prostu,gdy przeczytam naprawdę fajny rozdział chcę,wręcz muszę podzielić się z przemyśleniami na jego temat.Skomentować zachowanie bohaterów,napisać co ja bym zrobiła na ich miejscu itp.
    Rozpisałam się trochę,a jeszcze nie doszłam do sedna sprawy.Jak zawsze chcę oczywiście Ci pogratulować talentu,bo Twoje opowiadanie jest świetne.Bardzo mi się podoba.Cieszę sie,że Zo w końcu przekonała się o tym,że nie była "zabawką na dwa dni" (jak ona to sama ujęła) i poszła do Nialla. Tak na marginesie gdybym to ja otrzymała takie przeprosiny to nie wahałabym się i po 5 minutach byłabym już pod domem Niallera i z pewnością wybaczyłabym mu.Mam nadzieję,że Zoey postąpi tak jak ja bym to zrobiła, a śmiem przypuszczać,że właśnie po to odwiedziła naszego głodomora.Może od razu mu nie przebaczy,ale uważam,że rozmowa jest dobra jak na sam początek drogi do pojednania.Pewnie Horan będzie musiał pokutować i starać się bardziej niż jakby nie palnął takiej głupoty,ale w końcu wyznał,że się w niej zauroczył.To już jest coś.Trochę szkoda,że przerwałaś w takim momencie,ale w sumie dobrze,że to tak postąpiłaś.Narobiłaś mi niesamowitej ochoty na następny rozdział i jestem cholernie ciekawa jak przebiegnie ich rozmowa.Mam także nadzieję,że pomiędzy Liamem i Nicole w końcu nawiąże się coś większego.Payne od razu po wypadzie do parku rozrywki powinien zaproponować jej randkę,jakieś kino albo coś w tym stylu.Nie powinnaś się martwić o częstość dodawania rozdziałów.Jest naprawdę bardzo,ale to bardzo dobrze.Dodajesz je szybko i na serio nie ma się do czego przyczepić!;D
    Do następnego kochana xx
    http://wszystkootobiekochanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. aaa,dobra akcja z tym tweetem! :D
    świetny rozdział :> nie mogę doczekać się następnego!

    OdpowiedzUsuń
  18. świetny rozdział ;*
    dawno mnie tu nie było, bo miałam kłopoty z netem, ale nadrobiłam już wszystkie rozdziały i z niecierpliwością czekam na następny :)
    Nie mogę się doczekać rozmowy Niall'a z Zo, dodaj szybko nowy! ♥

    zapraszam do mnie http://socanwedoitalloveragain11.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. omnomnomn *-* sama bym se zjadła, a propo rozdziału, świetne najbardziej podobało mi się wszystko XD na serio ;D super i rozumiem cię ;)

    OdpowiedzUsuń